Jak nie wiesz komu ufać, to nie ufaj nikomu poza sobą Bo sam ze sobą od kołyski do grobu Jesteś, żyjesz, serce bije, oddychasz I nieistotne, który raz się potykasz Bylebyś tonąc się brzytwy nie chwytał Bo niejeden poda ci ją, by z Twojego koryta jeść