Besi523 3 023 Opublikowano 22 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 (edytowane) Jak radzić sobie ze stresem? To będzie dzisiejszy temat mojej pracy. Stres jest nieodłączną częścią naszego życia, jedni mają go więcej inni mniej. Niestety ja należę do tej pierwsze części. Przytoczę kilka historii z mojego życia: Jestem w klasie maturalnej, na samą myśl o maturze od razu źle się czuję, zaczyna łapać mnie stres i ogromna fala biegu wydarzeń. Tysiące myśli, a wszystkie kończące się na staniu przed komisją z tematem w ręce z brakiem możliwości wyduszenia z siebie słowa albo zapomnienia swojego imienia i nazwiska ~ brzmi śmiesznie, prawda? Gdy byłam w 1 klasie podstawówki ze stresu zapomniałam jak się nazywam, po próbach przypomnienia aż do momentu wyczynia mojego imienia i nazwiska w kółko powtarzałam je w głowie by znów nie zapomnieć. Również parę dni temu zostałam wybrana do odpowiedzi ustnej z matematyki, ledwo moja ręka nie odmówiła mi posłuszeństwa przy pisaniu, a mój głos się łamał pomimo iż zakończyłam z oceną dobrą przez jeszcze długi czas po powrocie do ławki moja ręka latała i trzęsła się wraz z sercem które czułam jak prawie ze mnie wychodzi się trzymało. Tym co nie doświadczyli takich rzeczy, tylko pozazdrościć i pomimo, że temat ze stresem występuje to pomoc w jego zaradzeniu jest mierna, stąd chciałabym na podstawie różnych materiałów zamieszczonych w internecie dać kilka przykładów i rad które z pewnością przydadzą się każdemu. 1. Poznaj, co Cię stresuje! To jest najważniejsze, bez tego ani rusz! To tak jakbyśmy mieli wyjść na pole bitwy, ale nie wiedzieć z kim mamy walczyć. Musimy określić "naszego wroga" Musimy rozpoznać jakie sytuację nas stresują. Przykładowo wyżej opisałam Wam kilka z sytuacji, które wywołują u mnie stres, w wolnej chwili możesz usiąść i zastanowić się "Kiedy ostatnio/w jakiej sytuacji stres mnie napotkał" następnie zapamiętać to lub zapisać sobie na kartce. Wydaje się banalne, ale to pierwszy i najważniejszy etap, o którym zwykle zapominamy. 2. Rozwiąż problemy, które cię niepokoją Stres wynika często z problemów, które stoją przed człowiekiem. Błędne decyzje, brak działania lub działanie chaotyczne, nieumiejętne rozwiązywanie problemów, poczucie braku lub niewystarczającej wiedzy czy umiejętności - wszystko to prowadzi do stresu, a w konsekwencji do strat, porażek i udręk. Radą na to jest solidne przygotowanie się do realizacji przyszłych zadań. Nauczenie się i codzienne stosowanie technik zarządzania sobą, swoim czasem. Idealnym przykładem dla młodych ludzi jest szkoła i sprawdziany, które bywa, że odkładamy lub myślimy "aaa jeszcze 3 dni, nauczę się dzień przed" gdzie często zaczyna łapać nas lenistwo i odkładamy to z minutę na minutę aż do godzin, które uciekają coraz szybciej. 3. "Grunt to pozytywne myślenie" Jeśli myślisz, że nie warto się tym zajmować, to pamiętaj, że właśnie myśli prowadzą do działania. Działając w podobny sposób tworzymy nawyki. Nawyki kształtują charakter, a ten określa nasz los. Bez zmiany swoich myśli nic się samo nie zmieni!"Zmienisz swoje myśli – zmienisz swoje życie" Nie ważne w jak trudnej sytuacji stoimy, negatywne myśli tylko nas pogrążają, a stres góruje ZAWSZE trzeba mieć choć trochę pozytywnych myśli, choć trochę mieć nadzieje. Podejście "Nie zrobię tego, to i tak już nic nie zmieni..." To jest brak działania to jak wpadnięcie w dziurę i poddanie się w niej. TAK NIE WOLNO . 4. Wyeliminuj niepotrzebny stres! Jest wiele stresujących sytuacji, które MOŻEMY się wyzbyć. Musimy się zastanowić, które sytuacje stresowe możemy wyeliminować z naszego życia. Warto podzielić sobie je na dwie grupy: te, które da się łatwo wyeliminować oraz te, z którymi będzie więcej problemu.Sytuacje, które można łatwo wyeliminować, należy załatwić od razu. Na przykład, stresuje mnie niemiła pani w sklepie osiedlowym pod domem – więc od dziś chodzę do innego sklepu z miłą obsługą.Sytuacje, które mogą sprawić więcej problemów, należy postarać się wyeliminować wtedy, kiedy będzie to możliwe. Najlepiej znów sięgnąć po kartkę papieru i napisać sobie plan dla każdej sytuacji osobno. Na przykład, stresuje mnie moja nienajlepsza sytuacja finansowa, w takim razie piszę plan (może zawierać kilka opcji), który pozwoli mi krok po kroku wyeliminować sytuację stresową. Do tego warto się także posłużyć technikami ustalania celów.Może się okazać, że wyeliminowanie danej sytuacji byłoby zbyt czasochłonne, zbyt trudne lub nawet niemożliwe do wykonania. 5. Zaakceptuj stres, którego nie da się wyeliminować! Wielu sytuacji stresowych nie da się wyeliminować. Jeżeli stresuje mnie to, że codziennie muszę wstawać z łóżka, to... no cóż, takiej sytuacji raczej nie da się wyeliminować w rozsądny sposób.Może stresuje mnie jakieś dręczące pytanie, na które nie da się odpowiedzieć, albo osoba, z którą jednak nie można/nie chciałoby się zerwać kontaktów.Sytuacji, których nie da się wyeliminować, jest bardzo dużo.Takie sytuacje należy zaakceptować – po prostu się z nimi pogodzić. Należy pamiętać o tym, że stres jest tak naprawdę naszą reakcją na bodziec zewnętrzny. Tylko od nas zależy, czy dana sytuacja wywołuje u nas reakcję stresową, czy nie.Akceptacja sytuacji stresowej czasami może być trudna, ale nauczenie się akceptowania takich sytuacji jest niezbędne 6. Uśmiechaj się! Po pierwsze, śmiech to zdrowie. Należy jak najczęściej się śmiać, aby stać się bardziej odpornym na stres. Śmiech, choćby i sztuczny, wywołuje w organizmie człowieka reakcje fizjologiczne ograniczające negatywne skutki stresu. Warto zrobić sobie swoją własną listę sposobów na wywołanie śmiechu: może to być oglądanie komedii, spotkania ze znajomymi, czytanie książek lub dowcipów, oglądanie śmiesznych zdjęć itd. Śmiech to jeden najprostszych i najbardziej skutecznych sposobów na radzenie sobie ze stresem. Tak jak mówiła mi często moja babcia "Machnij na to ręką i uśmiechaj się zawsze" 7. Optimum stresu Bardzo rzadko mówi się o tym, że poziom stresu w życiu powinien być optymalny: za dużo stresu to źle, ale za mało – też niedobrze. Zbyt mało stresu to nuda, rozleniwienie, brak bodźców do rozwoju i zdobywania szczytów. Nie da się wówczas pracować efektywnie i z satysfakcją.Zbyt mały stopień pobudzenia to także zbyt słaba aktywacja sił organizmu. Z czasem może to powodować choroby. Do dolegliwości spowodowanych m.in. niedoborem reakcji stresowych należą: reumatoidalne zapalenie stawów, zespół przewlekłego zmęczenia, niedoczynność tarczycy i niektóre postaci depresji (np. sezonowa). Zbyt dużo stresu to niepokój, nerwowość, poczucie, że sytuacja wymyka się spod kontroli, bezsenność, problemy i dolegliwości zdrowotne. Takie bywają skutki doraźne. W pewnej łagodnej formie stres jest potrzebny po to, aby motywować nas do działania i pobudzać nasz umysł. Bezczynność jest dla mózgu bardziej męcząca, niż wysiłek.Gdybyśmy nie odczuwali głodu, strachu, zimna – ludzkość nie przetrwałaby, a na pewno nie zaszłaby tak daleko, jeśli chodzi o rozwój cywilizacyjny, a także duchowy. W ogóle nie potrzebowalibyśmy tworzyć społeczeństwa, niepotrzebny byłby język, wszelkie narzędzia itd.A zatem dbaj o właściwy poziom stresu, optymalny dla Twojego osobistego rozwoju 8. Łagodź napięcia poprzez różne formy relaksu Najlepszą metodą rozładowywania stresu jest ruch. Stres kumuluje się w ciele. Ruch likwiduje napięcia i blokady, umożliwia przywrócenie krążenia energii w organizmie. Jest najszybszym i naturalnym sposobem na odreagowanie i odprężenie. Dobrze jest wtedy wyjść np. do parku aby złapać odrobinę świeżego powietrza, a sama atmosfera, piękno które park niesie ze sobą spowoduje, że szybciej pomoże nam załagodzić niepotrzebny stres. Również możemy go załagodzić innymi formami takimi np. jak: gimnastyka, taniec, masaż, akupresura, aromaterapia, relaksacja, ćwiczenia oddechowe, medytacja lub też poprzez stosunki/kontakt z innymi osobami. Każdy z nas ma inną definicję relaksu, co innego powoduje u nas to iż przy danej rzeczy czujemy się dobrze, swobodnie. Jest to rzecz, którą też musimy poznać. Wielu osobom pomaga: szczera rozmowa z kimś zaufanym, refleksja nad sobą i swoją sytuacją, tworzenie osobistego zbioru zasad, odnajdywanie sensu lęku i cierpienia, odkrywanie pozytywnych stron swojej sytuacji, patrzenie na siebie oczami innych, korzystanie z mądrości doradców, czytanie książek motywacyjnych, korzystanie z siły inspirujących stwierdzeń, wybaczanie, częste używanie słowa przepraszam, świadome wyrażanie swoich uczuć (w formie, czasie i miejscu nie generującym nowych stresów), modlitwa, pomaganie innym, podtrzymywanie miłości i przyjaźni, pozytywne rozpoczynanie dnia – radość poranka, czerpanie satysfakcji i radości z pracy, śpiewanie i słuchanie muzyki, techniki psychologiczne zmieniające stres i porażki w sukces, jak np. przemiana konfliktu w problem do wspólnego rozwiązania, księga odskoczni, transformacja energii stresu w siłę, zmiana przekonań o stresie, możliwość pośmiania się z żartów, skeczów, filmów etc. częste uśmiechanie się. Pamiętaj najważniejsze to poznać samego siebie, chęć podejmowania różnych prób na jego sprawdzenie. Nie odłączaj się, nie odrzucaj gdy ktoś podaje Ci pomocną dłoń i staraj się być pozytywistą, twoje podejście to pierwszy krok do sukcesu. Postaw sobie cel i staraj się wyeliminować stresujące rzeczy. Wszystko jest możliwe, ale jego realizacja jest tylko i wyłącznie w twoich rękach. Zapraszam do dyskusji, opiszcie co was najbardziej stresuje, a może macie też śmieszne sytuację związane ze stresem i jak temu zapobiegacie. Poradnik napisany na podstawie różnych materiałów zamieszczonych w internecie oraz własnych doświadczeń i refleksji. Edytowane 22 Października 2015 przez Q♥een Besiałke 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Właściciel -_- 11 891 Opublikowano 22 Października 2015 Właściciel Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 częste uśmiechanie się możliwość pośmiania się z żartów, skeczów, filmów etc wybaczanie, częste używanie słowa przepraszam patrzenie na siebie oczami innych refleksja nad sobą i swoją sytuacją szczera rozmowa z kimś zaufanym Skojarzyło mi się z tym, jeżeli chodzi o sam "stres" i oto co zostało ujęte w temacie. Would you mind if I hurt you? Understand that I need to I wish that I had other choices Than to harm the one I love. Bonson Jeśli słuchałeś mnie choć raz, to wiesz co nawinę, często chce czegoś za bardzo, często na chwilę. Jednym strzałem od tak, zdmuchnąłem brokat z jej policzka, może dziś bym był gdzie indziej, gdybym wtedy wiesz pomyślał. Nie chce mi się myśleć, jak wtedy, też nie chciało mi się myśleć, jak przeżyć bez chemii. W żyłach bez przerwy, bezczelny pijak, przez 5 dni bezsennych, kurwa gdzie wtedy byłaś, co?! Ciężko jest odróżnić żal od wspomnień, dla tych ran, nawet Jezus oddałby życie ponownie. Jak coś tracisz, to wiesz, że to tracisz bezpowrotnie, a jak wróci to wkurwia i to chyba nie za dobrze już. Znam miasto i nie da się ukryć, że to wszystko jest walką i nie ma, że smucisz. Jakby łańcuch na przegubach krępuje moje ruchy, i już nie wiem czy pociesza mnie fakt, że to nie wróci już. Would you mind if I hurt you? Understand that I need to I wish that I had other choices Than to harm the one I love. What have you done? Jedenasta, kończę piwo, kopcę blanta I pisze do mnie koleżanka, którą znam od dawna Ale chciałaby coś więcej niż spacer i kumpla I ją wkurwia, i chce mi proponować układ I mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta Albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta I później pomyślimy jak to będzie dalej Mówię sorry, ale nawet nie chcę się wpierdalać w fazę I to wszystko Użalam się nad sobą i to nie jest spoko, mimo wszystko Oczy mam przekrwione, kłamią jeśli widzą płomień Dzisiaj znów słuchałem jej poczty głosowej A wieczorem znowu wyjdę i poznam w barach Tępe panny i sztuki, które znałem z opowiadań Może z którąś będę dłużej albo zdradzę ją do rana I znów nie jest tak jak być powinno, znów chyba jestem Would you mind if I hurt you? Understand that I need to I wish that I had other choices Than to harm the one I love. What have you done? Bisz Ten dzieciak ginie we mgle, jeszcze zapije pamięć o nim nie raz, jeszcze zabije pamięć o nim jak psa. Ten dzieciak zginie we mnie, jeszcze na chwilę pamięć o nim niech trwa, bo wiem, że minie to życie, przysypie je piach. Nie liczę już lat, nie winie jej, przebyłem już szmat, drogi dzieciaku co mogłeś zrobić, gonił Cię czas. I hajs, a Ty nigdy nie umiałeś do nich się pchać, i brać, pobił Cię lans i chłam, chodzisz już sam. I park stoi jak stał, czas goni jak gnał, czas trwonisz jak hajs, hajs trwonisz jak masz. Potrzebę by znieczulić się, bo wciąż jeszcze bolą, operacje na otwartym sercu #anestezjolog. Zapomnę to wszystko, jak wszystko to nie jest pocieszenie, ostatnia szansa na wieczność, miłość... Nie wiem, gdzie jest, czy jest, wątpię, myślę wyjedź z oczu, z serca. Wyjeb znowu, przestań, ile kroków wstecz, zrobiłeś dla niej?! Rzuciłeś dla niej wszystko, lecz zabrakło uśmiechu losu, teraz prosto zmierzasz na dno. Najlepsze lata życia straciłeś na darmo, łańcuch między Twymi nadgarstkami na jej szyi, przepadło wszystko. Would you mind if I hurt you? Understand that I need to I wish that I had other choices Than to harm the one I love. What have you done? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pyńka 2 434 Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Praca świetna, jestem pod wrażeniem. Jeżeli chodzi o moje radzenie sobie ze stresem, to jest to najczęściej śmianie się z byle czego i śpiewanie. Zawsze jak mam wychodzić na scenę w teatrze, w muzeum lub występuję gdziekolwiek indziej to stres daje mi o sobie znać.Jednak biorę głęboki wdech, nucę pod nosem i samo leci do przodu. Podobnie mam jeżeli chodzi o różnego rodzaju sparingi lub mecze, również bardzo się stresuję, ale stres jest raczej dla mnie motywacją. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
James0v 1 688 Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 (edytowane) No moje radzenie sobie ze stresem jest żałosne, ja to wiem ale nie staram się tego zmienić. Szukam ścieżki okrężnej i jestem gotowy się poddać jeżeli nie ma nawet drogi, która wydłuży mi tylko czas.W obecnej klasie raczej już nie biorą nas do odpowiedzi, lecz jeszcze zza czasów gimnazjum stresowałem się przy każdym powołaniu i w swoim życiu (nie licząc podstawówki) byłem ze 4 razy odpytywany. Może to bardziej podchodzi pod lęk? Nie wiem, w każdym razie lepiej idą mi prace pisemne, choć jestem gotów odpowiadać przed komisją bo wiem, że w języku literackim jak i języki obce są u mnie opanowane. Jeżeli przychodzi mi rozmawiać z jakąś osobą, która wywołuje u mnie stres wmawiam sobie, że i tak nigdy więcej nie zobaczę tej osoby na oczy. Głupie wiem, ale mam swój własny sposób, który powiedzmy, że działa! Do reszty sytuacji stresujących się przyzwyczaiłem, zacząłem się tego spodziewać i radzić sobie z tym więc tutaj już jakby mniej się czegoś obawiam choć jest to z gatunków takich, których nie da się całkiem wyeliminować. + Za pracę, choć jednak mogłabyś wypisać źródła. Edytowane 23 Października 2015 przez James0v. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Besi523 3 023 Opublikowano 13 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2015 Automatycznie wygenerowana wiadomość. Temat został zamknięty przez któregoś z moderatorów. Powód: Brak aktywnosci Jeżeli się z tym nie zgadzasz zgłoś to Administratorowi z wyższą rangą. Pozdrawiamy Administracja Forum | Cs-Classic.PL | Klasyczna sieć serwerów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi