ViXaPiXa 221 Opublikowano 15 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2017 Cześć z tej strony NAVI i chciałbym wam przedstawić grę na ps4 battlefield hardline. Na wstępie przypomnę, że nie przeczytacie tu niczego o trybie wieloosobowym. Interesuje nas wyłącznie tryb fabularny kampanii dla pojedynczego gracza. Nie przejmujcie się jednak, bo nie jest on zwykłą strzelaniną z globalnym konfliktem w tle ani nie stara się udramatyzować śmierci wyglądających tak sam żołnierzy, których ledwo rozróżniamy po ksywkach. Postawiono na coś zupełnie innego, odświeżającego. I była to świetna decyzja. W Hardline wcielamy się w świeżo upieczonego detektywa Miami Vice – Nicka Mendozę. Radość z awansu ulatuje wraz z ujrzeniem, ilu przedstawicieli prawa wyższego szczebla pogrążonych jest w korupcji. Szemrane dzielnice Miami, narkotyki, brudni gliniarze i nieuczciwe deale – świata nie uratujemy, ale zmagania „jedynego porządnego” ze zdegenerowanym otoczeniem wypadają znacznie bardziej wiarygodnie. Starając się przetrwać, walczymy o coś prawdziwego, zamiast nieść pokój na Ziemi przy akompaniamencie wybuchów zdalnie sterowanych rakiet i ataków dronów. Ciężko jednak powiedzieć, by historia jakoś specjalnie porywała, aczkolwiek nie wywołuje grymasu na twarzy stale powielanymi kliszami i banalnymi twistami. Serwowana fabuła jest i tak lepsza niż w większości shooterów. Duży wkład ma to świetny scenariusz, całkiem niezłe tłumaczenie i, uważajcie, dobry dubbing. Tak, polscy aktorzy głosowi wykonali tutaj kawał porządnej roboty. Po Dying Light czy The Order 1886 chciałoby się dożywotnio przestawić jedynie na polonizacje kinowe, ale Hardline przywraca wiarę w polską scenę dubbingową.W bohaterach łatwo dostrzec twarze znanych aktorów i chociaż Spaceya tutaj nie uświadczymy, całość stoi na wystarczająco wysokim poziomie, by zwyczajnie chcieć śledzić fabułę. Brzmi dziwnie, ale bądźmy szczerzy – kiedy poświęciliście więcej uwagi historii dołączanej do sieciowego FPS-a? Ta tutaj podzielona jest na dziesięć odcinków, po godzinę-półtorej każdy, i na pierwszy rzut oka to tylko inna forma dzielenia gry na rozdziały, ale wszystko się zmienia, gdy stwierdzicie „na dzisiaj tyle, wyłączam” - zanim gra pokaże Wam menu główne, zostaniecie uraczeni krótkim montażem scen „w następnym odcinku”. Zrobionych oczywiście tak, że jednak rozegracie jeszcze ten "na pewno już ostatni" odcinek. Podobnie jest przy włączaniu gry następnego dnia – „poprzednio w Hardline”. I od razu wiadomo, o co chodziło. BATTLEFIELD HARDLINE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.