Druga tura wyborów prezydenta FIFA przyniosła odpowiedź, kto będzie rządzić światowym futbolem. Niezbędną większość uzyskał Gianni Infantino.
Do zdobycia prezydentury FIFA w drugiej turze potrzebna była większość zwykła, czyli 104 głosy. Prawo oddania swojego miało 207 delegatów. Dwie federacje: Kuwejt i Indonezja są zawieszone i nie mogą wybierać. Niezbędną liczbę 115 głosów otrzymał Gianni Infantino.
- Jestem dumny z powierzonej mi misji. Chcę podziękować każdemu z delegatów. Chcę być prezydentem każdej z federacji i pracować z wami wspólnie. Otwórzmy nową erę dla FIFA i światowego futbolu - powiedział krótko po wyborze nowy prezydent FIFA.
Zastanawia mnie jedno. Czemu odrzucili wniosek o przeźroczystych urnach..?
Dzień przed głosowaniem FIFA odrzuciła wniosek, by głosować w przeźroczystych urnach. Miało to wyeliminować podejrzenia o przekupstwo. Jednym z celów na najbliższe lata jest właśnie poprawienie wizerunku organizacji, o której głośno robiło się przy okazji skandali korupcyjnych i gier interesów. Podobnego kryzysu zaufania nie miała od początku swojego istnienia.
Ciekawy jestem jak sobie poradzi.
~sportowefakty