Czasami mam wrażenie, że któryś z ekipy 3W przewidział przyszłość , kolejny utwór, który mnie uświadamia w tym:
Wystarczą słowa Poresa:
Pork:
Dziś już Wedel nie jest polski, a szwedzkie nie jest Volvo.
Niech Belweder zbierze wnioski, może mniej się wtedy modląc.
Polityka gryzie kostki, kogo ma wzbogacić godło.
Wzrasta nienawiść do Rosji, Katyń, gaz, mięso i godność.
Schodzi co raz więcej ostryg, działa prężnie branża porno.
Ludzie kłamią, palą mosty bo im wraca karma wolno.
Ludzie skamlą, walą koksy w ciuchach od Armaniego.
Inni wróżą nalot obcych i pie*rzony Armagedon.
Dziś ludzie żyją jeszcze mocniej, lubią robić w mieście wioskę,
życia sobie nie spie*rz chłopcze, dziś ludzie to bezkręgowce.
Widzę ten bezsens poprzez ten bezkres, przez betonowe kopce
bezsens jak expres w trójwymiarowej zwrotce płynie.
Idę jakbym był pie*rzonym androidem, czarno widzę
kraj ten synek, choć nie jestem czarnowidzem.
A gdy patrze na ten świat krzywy, każde jest miejsce obce,
jakbym zamiast szyby miał wsadzoną pleksę w oknie.
Jeden biegł samotnie, powinęli go za to, że lał do stawu,
a co zrobił koncern BP? - Nalał do oceanu!
Gdzie jest sprawiedliwość czynów, może podcinam swą gałąź,
daj nam piwa, wódki, ginu, synu, jak kiedyś Indianom!