Tutaj nie chodzi o sam hejt w grę, aplikację czy też inne gówno, prawda jest taka, że w całkiem nieodległym czasie nie potrzeba było pokemonów, czy innych badziewi żeby wyjść z domu i się dobrze bawić, a widok latających 12 latków, czy nawet 20 latków z telefonem szukającym pokemonów jest dość mocno groteskowy, także nie ma co się dziwić, że ktoś z tego bekę ciśnie. Osobiście do gry nic nie mam, ale wkurza mnie ten cały zasrany hype na to :v, rozumiem, że coś może się podobać, ale ludzie, ile można o tym gadać, pisać etc.