Reżyseria: Gore Verbinski
Gatunek: Western, przygodowy, akcji
Premiera: 2013r.
Główny bohater John Reid wykształcony prawnik, wierzący w sprawiedliwość, nie pasuje do obrazu ówczesnego dzikiego zachodu, miejsca gdzie nie było prawa a sprawiedliwość wyznaczała kula z rewolweru, zostaje wrzucony w wir wydarzeń który odmienia jego światopogląd. Spotyka dość dziwnego, tajemniczego Komancza o dziwnym wyglądzie imieniem Tonto. Obaj chcą dorwać największego zbira dzikiego zachodu Butcha Cavendisha, człowieka okrutnego, mającego na swoim sumieniu mnóstwo ludzkich istnień a wśród nich brata Johna. Powody naszego jeźdźca z nikąd jest oczywisty- utrata bliskiej osoby, podskórna chęć wykazania się, natomiast o historii Tonto dowiadujemy się dopiero pod koniec filmu. Szczerze mówiąc nie myślałem że historia tego Komancza była tak drastyczna i zawiła.
Główny wątek to oczywiście pogoń za Butchem. Przyznam że jest dość dobrze rozwinięty i wciągający, natomiast wątki poboczne? Porażka... Pitu, pitu o miłości, pitu pitu o Komanczach, lekki zarys historyczny powstawania kolei. Widać że reżyserowi podobała się ówczesna kolej: pierwsza i finałowa scena filmu rozgrywa się w i na pędzących pociągach. Należy również zaznaczyć hmm.. porąbanego konia? Sorry ale inaczej nie można tego nazwać. W kluczowych scenach koń pojawia się totalnie "z dupy" np. na dachu palącej się stodoły czy na gałęzi drzewa.
Dobrze opisane życie Johna, niedosyt informacji o Tonto oraz jego plemieniu, słabo rozwinięty wątek Rudej Harrington, jedna z najważniejszych postaci Rebbeca Reid usunięta na drugi plan, krzywa morda Butcha, intrygi Lathama Cola- szefa kolei oraz moim zdaniem słabo rozwinięty wątek wojny Indian z bladymi twarzami... Cóż mi się podobało ale czuję niedosyt.. Chętnie obejrzałbym kolejną część przygód dwóch niezwykłych bohaterów.
Moja ocena sprawiedliwe 7.5/10
Obsada:
John Reid- Armie Hammer
Tonto- Johnny Depp
Butch Cavendish- William Fichtner
Rebbeca Reid- Ruth Willson
Latham Cole- Tom Wilkinson