Jump to content

[Rap one sound] donGURALesko x WSRH x Sitek x Bonson - Słowiańska Prawda i Słowiański Zew (SzUsty Blend)


Makaveli.

Recommended Posts

Witajcie! :D 

Wpadłem na pomysł że raz na tydzień będę wam przedstawiał jedną nutkę z mojego ulubionego gatunku muzycznego jakim jest rap. Możę kogoś zachęcę do słuchania rapu bo na prawdę warto :) 

 

Dziś przedstawię wam: donGURALesko x WSRH x Sitek x Bonson - Słowiańska Prawda i Słowiański Zew (SzUsty Blend) 

 

 

 

Tekst:

 

 

donGURALesko

Flow z Poznania, tu gdzie polańskie plemię

W furach amerykańskich, afrykańskie bębnienie

Czuć afgańskie palenie, jemy ormiańskie jedzenie

Świata mam szamańskie widzenie

Dziś polskie gadanie, stoi wojskiem na scenie

Czujesz swojskie dudnienie na japońskim systemie?

Preferuję starowiejskie leczenie

Po przez miejskie brzmienie czuć słowiańskie korzenie

Wiązkowy raggamuffin, niech poleje się Stolichnaya

Let’s get goofy - wszystkie bandy okoliczne znam

Zmieniam oblicza, gra

Pierwsi do picia i do bicia

Niegdyś nie uświadczysz ich na Woronicza, dziś

Gadka tajemnicza, jak byś golił Hitchcocka

Odpalam zapalniczką, blant

Walę w ryj, jak Kliczko, mam

Tą magiczną gadkę specyficzną, swoją publiczność

Z nią piję pod tą okoliczność




Słoń

Dla wielu dziwek jedyną w życiu szansą jest kłamstwo

Bo stale kitrają prawdę, jak kutasa tranzol

Traktuję ich z pogardą, zamykam im pyski

Pizdy, tu wiarygodność jest ponad wszystkim

W mojej życiowej misji ufam wewnętrznym głosom

Choć szlak bywa wyboisty i czasami chodzę boso

Jestem jednym z tych, co niosą prawdę na rękach jak dziecko

A każdy kolejny dzień jest twardą, życiową lekcją

Na trackach sieję piekło, w kabinie zapach siarki

Powtarzając słowa mantry, łakom przetrącamy karki

Kilku martwych kłamców leży w plastikowych torbach

Bo ich utuliłem do snu niczym doktor Keworkian

W dłoni pochodnia, w sercu kilka prostych prawd

Dumny jak paw, gram rap nie oczekując braw

Mój fach to bycie MC, w twoich ustach to nietakt

Bo pasuje to do ciebie, jak psu imię "kuweta"




Shellerini

Dziś tak jak i wczoraj idę przez świat z prawdą na barkach

Patrzą spode łba ci co brodzą w swoich kłamstwach

Mam tusz na palcach i brud w swoich wersach

Nie trafiam do radia, za to trafiam do serca

Jak każdy mój koleżka, mam masę złych nawyków

To normalka w miejscu, w którym kitrasz na prawników

Wpośród zgiełku i krzyków, fejków i tanich chwytów

Szukamy peklu, by nie skończyć z łapą w nocniku

Kartka zeszytu, niczym mantra uspokaja

I mnie nie interere, co rozkminia jakiś pajac

Nikt nie pęka jak fajans, wiara gwarancją wygranej

A ty pokaż nam hajs, jakbyś miał Jerry Maguire

Lecę nad krajem, jak Ryanair sam widzisz,

I niech się krzywi, jeden z drugim co nie trybi

Synu sam widzisz, masz tu nosicieli prawdy

Żegnam się jak Biggie "Bang, Bang have a nice dream"




Sitek

Słyszysz jak jadę hej to nie Family Frost

chodź dla dobrych lasek mam coś z wanilią

ktoś próbuje szybciej to ja go doganiam

i dość, przejmuję szkitę zawartość wypalam

i weź to przeskocz zarazem weź się pilnuj

skurwysynu łapy na blat jak gram jak Eastwood

klik, klik bum nie daje tego pizdom

to dzieję się na prawdę wciąż muszę mówić im to

bananowiec będzie się śmiał jak się sprzeda a

ja mogę tylko patrzeć jak spada w przepaść

spada w dół już nigdy nie poleci

nie będzie mógł pieprzyć że takie miał chęci

jebać to bo nie jeden białas to zdrajca

wczoraj dałbyś się pokroić dziś byś latał w kawałkach




Bonson

Raperów, których masz na ustach ja miałem na pięściach

Jeden próbował nam pluć w twarz, a dalej nie pamięta

Daję słowo co gasi ci ten uśmiech, tracisz honor

A ten wizerunek zmyślony przez lustrem spłacisz głową

Zamiast pochwał wolę prawdę, a jak coś tam to nie kaszlę

I wierzę w swoje racje choć mnie nazwiesz pojebańcem

Co śmieszne - to się zaśmiej, może się trochę garbię

Ale z tym co biorę na grzbiet, ty byś nie doszedł tam gdzie ja

I chuja kładę co ich jara, a co nie, co im gadać, a co nie bo tak wypada

Mam to gdzieś, za prawdę tu mam piątki w zamian

Jak to źle to ich sprawa, a kto łże poznasz po twarzach

Albo weź, nie pytaj o alibi, ani kto zawinił

I zawsze stawiaj spację między mną a nimi

Bo ważne to jak płacę a nie co mam w CV

A co na kartce to na wizji, olać image

Niosę prawdę

 

 

Wyjaśnię może na początku czym jest blend. Otóż jest to utwór w którym dj tworzy własny podkład i wrzuca na niego zwrotki rapera/raperów z ich oryginalnych tracków tak aby wszystko do siebie pasowało. 

 

Dlaczego wybrałem akurat ten utwór? To był pierwszy blend jaki usłyszałem i tak się wkręciłem jakoś :) Poza tym świetny bit bardzo niecodzienny, można nawet powiedzieć że w słowiańskim stylu donatana. Do tego jedne z najlepszych zwrotek z polskiego rapu. Oczywiście jak zawsze Słoń rozjebał swoim nietuzinkowym tekstem. Ale Gural, Sitek, Sheller i Bonson też świetnie pasują. Każda zwrotka ma jakieś przesłanie. Utwór pochodzi z płyty SzUstego 22 kroki. 

 

 

Jeżeli temat będzie cieszył się zainteresowaniem to będę pisał co sobotę :) Cieszę się że mogłem się z wami podzielić moją pasją :D Dzięki za uwagę siema :) 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site you agree to Privacy Policy