SzeregowiecPL 2 439 Opublikowano 17 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2019 Ponad 100 dni nowego Virtus.pro. Jak to wygląda? Po ponad rocznej bardzo słabej formie dywizji CS:GO szef organizacji postanowił ją całkowicie przebudować stawiając na nowych, młodych i utalentowanych zawodników. Tym samym żegnając takich zawodników jak Filip "Neo" Kubski oraz Jarosław "pasha" Jarząbkowski - legendy na scenie CSa 1.6 jak i CS:GO. Nowa formacja została zbudowana wokół dwóch zawodników, którzy znajdowali się już wcześniej w tej drużynie. Mianowice mowa o Michale "MICHU" Müllerze i Michale "snatchie" Rudzińskim. Do nowego Virtus.pro dołączyli gracze, którzy już znajdowali się poprzednio w tej organizacji i osiągali największe sukcesy w tych barwach. Do składu powrócili: Paweł "byali" Bieliński i Janusz "Snax" Pogorzelski" Nowym nabytkiem Niedźwiadków został utalentowany zawodnik Mateusz "TOAO" Zawistowski, który wcześniej był zawodnikiem organizacji AGO-Esports. Po krótkim wstępie przedstawiającym co i jak, przejdziemy do właściwego tematu. 100 dni nowej drużyny: Przedstawieni powyżej zawodnicy w nowej drużynie prezentowali się na papierze bardzo dobrze, zresztą to mało powiedziane, prezentowali się świetnie! Wielu ludzi, zawodników oraz analityków oznajmiło, że ten skład szybko pójdzie do góry i zrobi nie małe zamieszanie na e-sportowej scenie CS:GO pokonując najlepsze drużyny i zajmując najwyższe podia w turniejach. Na początku kibicie nie mieli zbyt wysokich oczekiwań mówiąc, że to nowy skład i chłopaki musza się zgrać jednak stało się dokładnie odwrotnie. Nowe VP trenowało bardzo mocarnie, już od początku wygrywali mecze z różnymi, nawet bardzo silnymi drużynami. Po serii zwycięstw i widocznym bardzo dużym zaangażowaniu drużyny oczekiwania wobec drużyny zaczęły gwałtownie rosnąć i masa kibiców wróciła by śledzić poczynania nowego składu. Była to nowa nadzieja dla Polskiego e-sportu w CS GO. Jednak.. Jednak przyszedł czas pierwszych turnieji, ESEA MDL oraz ECS. W tym pierwszym zawodnicy grali bardzo nie równo i dosłownie jak cytuje to wielu analityków oraz stron poświęconych e-sportowi, była to po prostu loteria. Zaś w tym drugim turnieju gdzie znajdowały się mocniejsze drużyny, VP zostało postawione pod ścianę i rozstrzelane. Był to zawód dla fanów jak i zaskoczenie dla analityków. Od czasu tych dwóch turniejów farsa trwa do dnia dzisiejszego. Raz jest lepiej, raz gorzej, generalnie średniawka. Virtus.pro do połowy marca miało rozegranych 28 spotkań, z czego 12 wygrało, a 16 zakończyło się porażką. Przez ten czas można było zaobserwować, że TOAO odstaje umiejętnościami od reszty drużyny. Jednak tłumaczono to, że jest on IGLem (In Game Leader) i to dlatego. Jednak po pewnym czasie drużyna podjęła stanowczą decyzję o tymczasowym usadzeniu TOAO na ławce rezerwowej. 25 marca był początkiem końca TOAO w VP. Po usadzeniu Mateusza Zawistowskiego na ławce, przyszedł czas na zawodnika testowego, którym okazał się być Kamil "Sobol" Sobolewski. Jednak nie ma się co tu dużo rozpisywać bo zawodnik nie mógł dograć się ze składem i również odstawał poziomem umiejętności, więc zaczęto szukać dalej. Drugiego kwietnia poinformowano, że zostanie przetestowany kolejny zawodnik Arek "Vegi" Nawojski. Pierwszy test bo już dzień po przyjęciu do składu, czyli 4 kwietnia rozpoczął się o godzinie 14:00, gdzie VP zmierzyło się z Nemigą. Mecz zakończył się druzgocącą porażką 0:2. Jednak dano jeszcze czas Vegiemu ze względu na to, że był to pierwszy taki jego występ i grał on pod presją. Virtus.pro do teraz gra średnio, jednak to właśnie dziś (17.04.2019) Vegi został zakontraktowany na stałe i będzie reprezentował barwy Virtus.pro. Zapytacie może:, "ale dlaczego!?", "Przecież dalej jest średnio". To prawda i nie można tutaj Virtusów ślepo bronić, jednak przez te kilka spotkań Vegi jako jednostka z meczu na mecz zaczął się prezentować co raz to lepiej i szybko zgrał się z drużyną. To zapunktowało i dlatego został on przyjęty na stałe. Teraz zaprezentuję kilka obrazków ze statystykami i pokrótce je opiszę: Powyższy obraz przedstawia jakie wyniki wykręca VP od przyjęcia Vegiego. Powyższy obraz przedstawia jakie miejsca zajęło Virtus.pro przez te ponad 100 dni (od startu nowego VP) w danych turniejach. Śmiało można tu powiedzieć, że sprawy nie idą najlepiej. Powyższy obraz przedstawia linię czasu jak radziło sobie VP (od startu nowego składu). Jest to linia czasu na jakich miejscach znajdowała się nasza drużyna. Czerwony kwadrat to moment w którym miało miejsce stworzenie nowego składu (Miejsce 136). W najlepszym momencie VP było na miejscu 43 w rankingu. Obecnie (niebieski kwadrat) VP znajduje się na 87 pozycji. Jak widzimy progres jest. Może nie najlepszy, ale jest. Od czasu problemów z TOAO drużyna trochę cierpi w rankingu, ale wszystko może jeszcze ulec poprawie. Jak się będzie prezentować przyszłość Virtus.pro? Czas pokaże, a nam pozostaje obserwować i trzymać kciuki. 6 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RyKoS 474 Opublikowano 17 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2019 Jak się nie mylę to są 7 drużyną w Polsce co daje do myślenia no bo mając tak skillowych graczy to aż się nie da być tak nisko. Szkoda mi ich, bo to mój ulubiony Team i cały czas trzymam za nich kciuki, pomimo tych porażek 😕 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SnuFFy 1 119 Opublikowano 17 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2019 Dostają w dupe i tyle, jak nie zrobią zmian kolejnych to dalej będzie to samo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.