9-letni chłopiec i 71-letni mężczyzna śmiertelnie zatruli się gazem w Perkowie w Wielkopolsce. - Ich ciała znaleziono w przyczepie kempingowej nad jeziorem - powiedział WP asp. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy komendy powiatowej policji w Wolsztynie.
Okoliczności tragedii wyjaśnia prokurator, który został wezwany na miejsce zdarzenia razem ze strażą pożarną. Na terenie obozu kempingowego w Perkowie pod nadzorem prokuratora pracują także policjanci, którzy mają wyjaśnić przyczyny tragicznego zdarzenia. - W godzinach porannych oficer dyżurny otrzymał telefon od osób, które także przebywały na terenie obozu, że z jednej z przyczep czuć silną woń gazu - relacjonuje Wirtualnej Polsce asp. Wojciech Adamczyk. - Natychmiast na miejsce pojechała jednostka policji, po wejściu do kempingu znaleźli ciała dwóch osób, 9-letniego chłopca i jego 71-letniego dziadka - dodał oficer prasowy policji w Wolsztynie.
- Najprawdopodobniej zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która wyjaśni dokładne przyczyny śmierci, ponieważ na chwilę obecną nie możemy mówić o niczym na 100 proc. - mówił WP asp. Adamczyk.