Błagam, ludziska, nie róbcie tych wywiadów głosowych, bo to wychodzi żałośnie. Żeby robić takie wywiady, trzeba do tego podchodzić spontanicznie, reporter ma za zadanie utrzymywać ciągłość rozmowy i nie powinien tak czytać z kartki jak w tym wypadku słychać. Dziewczyny nie obraźcie się, ale to po prostu wyszło kiepskie :/ Zdecydowanie większą przyjemność sprawia przeczytanie wywiadu, zwłaszcza, że wtedy wszystko jest bardziej dopracowane, redaktor jeszcze ma możliwość poprawek itd., a tutaj? Wszystko wychodzi surowo, sucho, tak byle jak :/ Do takiego wywiadu redaktor musi ćwiczyć, przygotowywać się na długo przed. Musi do tego podchodzić na spokojnie, a tutaj biedaczyna była strasznie stremowana, słabo przygotowana ;/ Te dziwne kłapnięcie po przemówieniu jednej ze stron mnie rozbraja @ to mi się najbardziej podobało właśnie, to po co mnie przepraszasz? :D