Koszykarze Golden State Warriors pokonali na wyjeździe Cleveland Cavaliers 104:89 i umocnili się na prowadzeniu w Konferencji Zachodniej w lidze NBA. Bohaterem gości był Stephen Curry, który zdobył 40 punktów, w tym 20 w ostatnich 12 minutach meczu.
Świetna postawa 33-letniego Curry'ego pozwoliła "Wojownikom" odrobić 13-punktową stratę i sięgnąć po 13. zwycięstwo w tym sezonie. Przy dwóch porażkach ekipa prowadzona przez trenera Steve'a Kerra ma najlepszy bilans w całej lidze.
- Kiedy Curry jest na parkiecie, zawsze jest szansa. To jeden z najlepszych koszykarzy w historii, jest wielki jeśli chodzi o rzuty za trzy punkty. Jest nieustraszony i w każdej chwili może wpaść w taki trans jak dziś - skomentował Kerr.
W ostatniej kwarcie Cavaliers zdołali zdobyć zaledwie osiem punktów, natomiast goście uzyskali ich 36. Poprzednio Warriors tak szczelną defensywę w czwartej kwarcie mieli w listopadzie 2003 roku, gdy rywalizowali z Atlanta Hawks.
Cavaliers to jedni z ulubionych rywali Warriors. Z tym zespołem "Wojownicy" wygrali po raz dziewiąty z rzędu, a od stycznia 2017 roku pokonali ich 17 razy, a przegrali tylko raz.
W innym czwartkowym spotkaniu Utah Jazz pokonali u siebie Toronto Raptors 119:103. Z dobrej strony pokazał się debiutujący w zespole gospodarzy Rudy Gay, który uzyskał 20 punktów. Latem Gay przeszedł operację stopy i dopiero w czwartek wrócił do gry.
Także Donovan Mitchell zdobył 20 punktów, natomiast w ekipie gości najlepszy był Gary Trent jr, który uzyskał 31 pkt.
Serię pięciu porażek przełamała drużyna Philadelphia 76ers, która pokonała na wyjeździe Denver Nuggets 103:89. Ponadto koszykarze Miami Heat wygrali z Washington Wizards 112:97, Memphis Grizzlies pokonali Los Angeles Clippers 120:108, a Minnesota Timberwolves byli lepsi od San Antonio Spurs - 115:90.
źródło:link