Po wielkim sukcesie pierwszej części trylogii Suzanne Collins "Igrzyska śmierci" reżyserzy z Hollywood wpadli na pomysł wyreżyserowania filmu. Dostali wielki budżet i jak widać wykorzystali go moim zdaniem kiepsko. Przyznaję powieści nie czytałem, nie przepadam za książkami a film mnie tylko zniechęcił.
Ale zacznijmy może od początku. Na terenie dawnego USA powstało państwo zwane Panem którym rządzi Kapitol. Państwo podzielono na 12 dystryktów. Ludzie żyją biednie; polują w lasach, chodzą w szmatach, mieszkają w drewnianych "willach". Na początku bardzo ciężko się odnaleźć. Jesteśmy wrzuceni do jakiejś wioski i nie wiemy za bardzo o co chodzi. Raz do roku organizowane są tzw. głodowe igrzyska w których nastolatkowie z dystryktów naparzają się aż padną dlatego że każe im Kapitol. Główna bohaterka Katniss Everdeen jest bardzo odważna o czym można przekonać się już na początku filmu. Ogólnie wszyscy bohaterowie nie są zbyt wylewni. Tłumią w sobie uczucia. Można powiedzieć że pokazują się nam nie przez słowa a czyny. Osobiście zastanawia mnie jedno pytanie. Dlaczego to jest film Sci-Fi. Jakoś mi nie pasuje do tego rodzaju filmów ale cóż.
Znalazłem bardzo ciekawy komentarz co do filmu. "Parę przychylnych recenzji, trochę więcej uśmiechniętych twarzy wychodzących z kina, zaplecze w postaci popularnej książki, i już mamy „wielkie kino”? Radzę przyhamować. Nie mówie, że było to złe, ale ja pierwszy argument już wysunąć mogę przed seansem. Jeśli film nazywa się „Igrzyska ŚMIERCI”, a dostaje kategorie PG-13 (kategoria wiekowa „pod opieką rodziców”), w której stado gamoni kombinuje jak zrobić tak, żeby było mniej brutalnie, praktycznie bez krwi, i więcej ludzi będzie mogło wejść na seans (większy zysk), to ja zaczynam kwestionować dobrą zabawę". No niestety tak jest.
Film dla mnie nie ma trochę sensu. Co roku są losowane jakieś osoby do igrzysk. Ok fajnie. Pozostali ludzie to oglądają i mają kawał radochy z cierpienia innych a już za rok sami się boją żeby tylko ich nie wylosowano. Przecież igrzyska nie odbywałyby się gdyby nikt ich nie oglądał. Jednym słowem pół rozrywka pół walka o życie. Daję słabe 6/10.
Aktorzy:
Jennifer Lawrence - Katniss Everdeen Josh Hutcherson - Peeta Mellark Liam Hemsworth - Gale Hawthorne Woody Harrelson - Haymitch Abernathy Elizabeth Banks - Effie Trinket