Rias Gremory 2 600 Opublikowano 17 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 Dawno mnie tu nie było i nie pisałem absolutnie nic więc sam jestem ciekawy co z tego wyjdzie. Nie przedłużając zapraszam do czytania. Wstęp: Jestem fanem Keanu, a i Winona Ryder jest całkiem przyzwoitą aktorką, jak więc zobaczyłem na filmwebie, że jest taki film, z tą dwójką jako głównymi bohaterami (a w gruncie rzeczy to jest kino dwóch aktorów) to musiałem dać temu szansę. Dodatkowo teraz jest dostępny na Netflixie więc każdemu posiadaczowi polecam zerknąć. Opis na filmwebie jest dość prosty i mało obszerny więc zrobię to po swojemu. Historia opowiada nam losy dwójki nieznajomych, którzy zostali zaproszeni na ślub brata głównego bohatera Franka (Keanu Reeves). Nie do końca przypadkiem nasza parka zostaje przedstawiona przed faktem, że poruszać się będą wspólnym transportem, a przy końcu podróży będą też dzielić jedno lokum. Przez weekend ślubny będą mieli czas by się poznać i zbudować uczucie. Danie główne: Jak już wspomniałem w tytule i we wstępie "Weselne przeznaczenie" jest kinem dwojga ludzi. Cała historia skupia się na naszej dwójce bohaterów tj. na Franku (Reeves) i Lindsay (Ryder), którzy są odpowiednio bratem i byłą dziewczyną pana młodego. Obydwoje raczej niechętnie podchodzą do całego ślubu, ale przede wszystkim do nowej znajomości. Praktycznie cały film to niebotycznie rozbudowany dialog pomiędzy nimi. Dzielą się swoimi poglądami i przeżyciami jedno z drugim i nieświadomie budują uczucie, którego tak silnie starają się Frank uniknąć, a Lindsay nie powtórzyć. Nie będzie tutaj jakichś wybuchów, porywistej akcji czy (jako że to komedia romantyczna) hollywoodzko romantycznych momentów. Choć staną śmierci oko w oko, nie jest to w żaden sposób dramatyczne spotkanie ani nic z tych rzeczy. Będziemy świadkami jak bohaterowie rozmawiają na kolacji, w nocy, na śniadaniu, na próbie ślubnej, podczas lotu i spaceru. Rozmową ten film stoi, więc jak zdecydujesz się obejrzeć to miej to na uwadze. Nie jest to też jakoś niesamowicie eksperymentalne kino, ot bardzo zwykła, ludzka realizacja rozmowy frustratów, którzy znajdują w swoich życiach szczęście, drugą osobę chętną do wspólnego brnięcia przez ten padół smutku i łez. Jako, że cały czas śledzimy tę dwójkę, to łatwo zobaczyć, że pod względem aktorskim film jest naprawdę wysoko, z "gatunku" kina dwóch aktorów, nie ma wiele wyróżniających się czy wybijających tytułów. Szczerze po "Weselnym przeznaczeniu" przychodzi mi do głowy tylko dość nowy "Lighthouse", choć ten z Pattisonem i Dafoe, zdecydowanie bardziej klimatyczny, artystyczny i wyżej oceniany, ale to może kiedy indziej. Co do reżyserii to film trzyma się w kupie, nic nie psuje seansu, a scenografia małego miasteczka pasuje idealnie do całokształtu. O muzyce się nie wypowiem - nie mam zdania w tej kwestii. Podsumowując: Jak lubię Keanu za wiele jego ról, tak Frank jest autentycznie moim ulubionym jego wcieleniem. Szybko się z nim utożsamiłem, a postać Winony jak najbardziej uzupełnia resztę filmu. Za każdym z seansów (a kilka razu już film obejrzałem) bawiłem się świetnie i niezmiennie podoba mi się ich chemia. Szczerze polecam nie tylko zagubionym dziewczątkom oglądającym komedie romantyczne, ale i całej reszcie ludzi, którzy lubią przyjemne kino przy którym można pomyśleć i się pośmiać. Ocenę wystawcie sami po obejrzeniu, ja swoją mam na filmwebie. Dorzucam jeszcze jakiś trailer: Także ten, dajcie znać czy jest git, to może coś jeszcze się kiedyś pojawi 🙃 Pozdrawiam Marek 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jeremaya Gattwold 1 228 Opublikowano 17 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 Nie jest tak źle Marek, ładnie Ci to wyszło. Wiem co dzisiaj będę oglądał : ) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esme 2 242 Opublikowano 20 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2020 No Marek, widać, że z wprawy trochę wyszedłeś, ale jednak to "coś" ciągle pozostało. Chętnie obejrzę film i jeszcze tu wrócę, by opisać swoje wrażenia. Czekam na kolejne recenzje interesujących, aczkolwiek niekoniecznie popularnych, tytułów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.