Jak już większość osób wie, dzisiaj ok. godziny 11:00 doszła do Polaków wiadomość, że wszystkie miejsca publiczne (w tym szkoły, przedszkola itp.) zostają zamknięte na dwa tygodnie. Z jednej strony, niby dobrze. Nie rozprzestrzeniamy wirusa bo siedzimy w domach, fajnie dla ludzi w szkole, którzy mają tak jakby przedłużone ferie, no ale według mnie też z jednej strony źle, no bo patrząc na np. maturzystów, to mają powtórkę z poprzedniego roku i strajku nauczycieli. Co o tym myślicie? Dobrze zrobili czy źle?