Na serwerze zacząłem grać jakoś od października 2017 roku. Trafiłem na niego przypadkowo (chyba nawet z głównej listy serwerów cs:go). Bardzo spodobał mi się ten tryb i atmosfera panująca na serwerze. Poznałem wiele fajnych osób (z wyjątkiem jednej z nickiem zaczynającym się na "P" a kończącym na "r"). Ci co chcą wiedzieć o kogo chodzi będą wiedzieć :D. No i tak sobie grałem na serwerku, zacząłem nawet ogarniać CT i byłem w jednym z najlepszych gangów. Aż tu pewnego dnia a mianowicie 3 stycznia coś przerwało moje tryhardowanie na serwerze. Pewien szkodnik z nickiem zaczynającym się na "P" a kończącym na "r" wysłał mi na pw jego link do FB i powiedział żebym go wysłał na serwerze. Ja jako zdesperowany 14-sto latek najpierw zobaczyłem jego profil i zauważyłem iż ma śmieszny pulchny ryjulec. Nie zastanawiałem się długo i zacząłem go opisywać. W moim opisie niestety zawarłem wszystkie jego negatywne cechy oraz imię i nazwisko. Szkodnik poszedł się wypłakać opiekunowi (@KonWoy <3) a on wstawił mi perma. Próbowałem jakoś się odwołać od bana lecz bez rezultatów. Jakoś w kwietniu / maju 2018 napisałem do KonWoya czy dałoby radę zdjąć bana. Opiekun się zgodził, wykupiłem UB. Jednak po wykupieniu UB zapomniałem na jakiś czas o serwerze i nie grałem. Aż tu nagle po nowym roku przyszły mi chęci na CS:GO. Pograłem sobie troszkę i przypomniałem sobie o JailBreak'u. Przyszedłem na serwer i bardzo się ździwiłem ponieważ z osób, które znałem zostało niewielu. Kompletnie inny skład administracji. Opiekun Patrik, którego ani razu nie widziałem na serwerze XD i zastępca Snuffik. Grałem sobie od czasu do czasu i powoli poznawałem nowych graczy. Patrik został zdegradowany za brak aktywności a nowym opiekunem został Snuffy. Dotarła do mnie informacja, że wiele osób odeszło z serwera gdy Snuffy został zastępcą a ci co zostali dostali bany. Poruszyło mnie to i zacząłem być dosyć ofensywny w stronę nowego opiekuna. Dostałem nawet pmute za obrazę i klulturę i po 5 próbach dostania unmute w końcu się udało XD. Jednak po jakimś czasie stwierdziłem, że zostanę neutralny i przestanę najeżdżać na Snuffika (Słyszałem wiele wersji ze strony graczy, którzy nie lubili Snuffika jak i od niego samego i szczerze mówiąc nie potrafiłem wyznaczyć środka pomiędzy tymi wersjami). Na serwer zawitał Gemciu, który po jakimś czasie został Adminem, Zastępcą Opiekuna a po rezygnacji Suffika Opiekunem. Po rezygnacji Snuffika na serwerze zawitało wiele osób, które pamiętam z początków mojej gry na serwerze więc wszystko chyba idzie w dobrą stronę. I tak doszedłem do momentu, gdy piszę tą wyśmienitą historię z mojego życia. Mam nadzieję, że moje wypocinki się spodobały, miłego dnia życzę wszystkim! :).
kolorek taki fajny bo szukam atencji