Skocz do zawartości

Lukrowy_plemnik

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Lukrowy_plemnik

  • Urodziny 04.08.1996

Informacje o Profilu

  • Nick
    Jurek ze Spychowa
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Gram na
    [CS:GO] BaseBuilder
  • Lokacja
    Rawa Mazowiecka/Kędzierzyn - Koźle

Metody kontaktu

  • Instagram
    tarelkoxd
  • Snapchat
    lukrowy_plemnik

Ostatnie wizyty

605 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Lukrowy_plemnik

Praktykant

Praktykant (3/14)

  • Popularny Gość
  • Młodociany Pisarz
  • Młodociany Uczeń
  • Doświadczony Gość
  • Zaprawiony Gość

Najnowsze odznaki

28

Reputacja

  1. Dajcie mu, drugi raz może nie ucieknie bez słowa 😂😂 #muremzaszumixem 😂
  2. Wsparcie było mega mocne 3 edycje temu. Znerfione zostało i nikt nim nie gra (ewentualnie jakieś rzadkie okazy), jak pójdzie w dół jeszcze bardziej to w ogóle klasa nie będzie grywalna. Jak już to ona do boosta jest, z dodatkowym dmg z rakiet lub mp5. A co do sapera to cała sztuka tej klasy to właśnie zabicie z miny, bez sensu ta Twoja petycja
  3. Nie ten dział. Cod201 jest niżej
  4. Ja jestem na nie Przejrzałem sobie Twoje gameME i niepokoi mnie jedna sprawa ; Jeden raz tylko się zdarzyło że grałeś na serwie bardzo długo, bo aż 5h co dało 229 rund. Cała reszta to jakaś drobnica poniżej godziny Sam ostatnio grałem dość sporo, a widziałem Cię tylko raz bodajże i jeszcze się zastanawiałem kim Ty jesteś Ale to tylko moje zdanie, decyzja należy do chłopaków z "góry".
  5. Nick: Jurek z Mokotowa Powód rezygnacji: Chciałem zrezygnować już jakiś czas temu, ze względu na niekończące się zgrzyty i zbytni podział na grupki na serwerze czy nawet w samej administracji ; dałem sobie jeszcze chwilę, ale stwierdziłem, że na mnie już czas :c Coś od siebie: Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję wszystkim z administracji za wspólnie spędzone chwile ❤️ Pomimo wielu kłótni, nieporozumień i późniejszych godzeń się i wspólnego śmiania, ten czas był dla mnie naprawdę wspaniały ❤️ Dziękuję przede wszystkim @RyKoS i @Mahesvara2 za danie mi "etatu" jako admin. Wiem, że nie zawsze spisywałem się na medal, ale mimo wszystko dziękuję bobasy ❤️ Dziękuje też @FNX, @Pancio. ,@Edekk, @lukasz2623, @Sakku za niesamowitą dawkę śmiechu, wspólnych wygłupów, oraz za poważniejsze rozmowy na różne tematy! @Agnes mimo niesamowitego zgrzytu, który był między nami - fajnie, że mogłem Cię bliżej poznać i z Tobą pracować! Jesteście naprawdę wspaniałymi ludźmi i nigdy nie zapomnę współpracy z Wami, nigdy ❤️ Jest mi mega przykro, że musiałem to napisać, ale tak po prostu będzie lepiej dla wszystkich ! Trzymajcie się mordki i do zobaczenia na serwerze jeszcze dziś! ❤️
  6. @Edekk Nigdy nie zapomnę wspólnego śmiania się na serwerze, zwykłych mixach czy teamspeaku 💞 W moich oczach zawsze będziesz mega pozytywnym i uśmiechniętym gościem pomimo problemów z matematyka i przyrką! Tez Ci serdecznie dziękuję 💗 Do zobaczenia na serwerze Bobku!
  7. Nie mogę powiedzieć, że nie, bo by mi więcej grafiki nie zrobił 😛
  8. Oki, zamykaj, dziękuję pięknie 💖💖
  9. Próbowałem wrzucić dwie ; tą co mam teraz i tą Twoją. Myślałem, że problem jest w gifie, ale jednak w tej zrobionej przez Ciebie. Nie chce jej przepuścić, wyskakuje komunikat, że max 500x200 :c
  10. Wybrana sygnatura nie jest zgodna z Regulaminem. Zmniejszysz ją ciut?
  11. Więc może i ja dorzucę coś od siebie, jako swojego czasu osoba też uzależniona. Jakie to uzależnienie, może zostawię dla siebie, bo nie jest to terapia, tylko luźna rozmowa na ten tema ; swojej historii też całkowicie nie będę opisywać. 1.) Nigdy nie docierało do mnie to, że przeginam. Śmiałem się z ludzi, którzy mówili mi, że jestem uzależniony. Nie dopuszczałem takiej myśli do siebie, wydawało mi się, że nad wszystkim panuję. Zaproponowano mi zamknięty ośrodek odwykowy, ale jaka była moja pierwsza reakcja? Totalna kpina. Osoba uzależniona od czegokolwiek raczej nie zdaje sobie sprawy z tego w czym tak naprawdę tkwi, a przynajmniej nie chce w to wierzyć, że tak jest...W związku z tym domniemam, że większość osób nie poszłoby na taką terapię, tym bardziej dobrowolnie ; jeśli by zostały zmuszone przez osoby trzecie, terapia by została "odbębniona" i w większości przypadków powrót do starych przyzwyczajeń. Dziś, jako osoba w pełni "zdrowa" mogę śmiało powiedzieć, że żałuję tego, że się na to nie zdecydowałem - poszłoby mi zdecydowanie szybciej, tak myślę. 2.) Da się, z każdego uzależnienia da się wyjść samemu. Trzeba tylko tego najpierw bardzo chcieć i zacząć sobie zdawać sprawę z tego w czym się siedzi. Żeby mi było łatwiej Wam wytłumaczyć co mam na myśli , zobrazuję to na swoim przykładzie. Ja dopóki miałem "wszystko" to robiłem to co robiłem na POTĘGĘ, serio. W pewnym momencie nie miałem już nic. Wszyscy się ode mnie odwrócili, przyrodnie siostry, babcia, a przede wszystkim rodzice. Zostałem totalnie odcięty od gotówki, nawet w szczytowym okresie mojego uzależnienia - nie miałem dachu nad głową. I wiecie co ? Chyba właśnie to mnie zmotywowało do tego, żeby w końcu się ogarnąć. Siedziałem na różnych melinach z jedną myślą w głowie "Co ja zrobiłem". Zacząłem być przerażony tą sytuacją. Przez wiele miesięcy próbowałem skontaktować się z moim tatą, ale wcześniej z reguły dzwoniłem tylko o pieniądze, albo opowiadałem mu różne bzdury przez telefon, dlatego przestał ode mnie w końcu odbierać i odciął się całkowicie.. Jak zdałem sobie sprawę z tego, że już nie mam kompletnie nic, a wykształcenie gimnazjalne to chciałem ratować sam siebie, tylko do kogo się zgłosić, skoro nikogo nie ma już dla mnie? Zupełnie przypadkiem natrafiłem na swoją siostrę, która zdecydowała się zamienić ze mną 2 zdania. Powiedziałem jej , że chcę wrócić do domu i zacząć żyć jak dawniej. Udostępniła mi miejsce u siebie, na drugi dzień rano, przyjechał mój ojciec (270 km w jedną stronę.) Tak się skończyła moja przygoda z uzależnieniem, finał Od tamtej pory - to tylko wspomnienia oraz wiele felerów, bo sporo zdrowia na tym straciłem. Na tą chwilę kończę studia, drugi kierunek, mam super pracę i własne mieszkanie, bez kredytów itp. Także może i dobrze, że tak się stało? Przynajmniej wiele się nauczyłem. Co do 3 punktu @-_-, to odpowiedź też jest wyżej, więc nie będę powtarzać tego samego.. Co do tego.. Idziesz do psychologa, a ten się pyta czemu robisz to i to , ty mu opowiadasz, rozmawia z Tobą o Twoich problemach. Jeśli chodzi o psychoterapie to jest podobnie, ale dorzuca Ci receptę na metadon. Także to też nie jest takie wszystko proste ; specjalista nie pomoże Ci od zaraz, to trwa długo, czasem latami; a odczucie na własnej skórze wszystkiego i w pewien sposób zrozumienie swojej pozycji znacznie to przyśpiesza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności