Nie. Nie biorę pod uwagę znajomości z kimś podczas banowania. Przykładem tego są kary jakie funduje graczom, z którymi utrzymuje bardzo dobry kontakt, i potem uważają mnie za "złego kolegę" bo ich banuje. Napisałem do ciebie wpierw wiadomość na tsie, szkoda, że ją specjalnie zamknąłeś. Pisałem w niej abyś zmienił nick, po czym podałem ci dwa punkty z taryfikatora, które ukazywały to za co możesz zostać ukarany. Po tym napisałem, czy zmienisz nick czy chcesz tego bana, nie odpisałeś, to dostałeś bana. W swoim nicku posiadałeś nick administratora.
Na dodatek dodam od siebie, że wprowadzanie tutaj bólu z tym, że nie mam cię w znajomych jest żałosne, bo nie ma to nic wspólnego z banem.
@Marina. Pisałem do niego, odczekałem z dobre 15-30 minut. Po tym jak nie odpisywał dostał bana na tydzień "13. Podszywanie się pod admina lub korzystanie z dziwnych prefiksów - ban od tygodnia do bana permanentnego"
No ale jest to przecież podpunkt z taryfikatora czyli z części regulaminu ehh
@Marina. aaa ok, takich wytycznych to nie dostałem akurat xd
O czym ty w ogóle mówisz? Pisałem tu o ludziach, z którymi utrzymuje dobry kontakt, np. z JB, nie chodziło mi o ciebie, bo to był PRZYKŁAD, że nie banuje "po koleżeńsku". Ty się mylisz we własnych słowach. Pisałem też, że wytykanie czegoś, co nie ma związku z banem, jest żałosne, nie ty, jak ty już myślisz to już twój interes. Jak na razie ty tutaj wypisujesz o przejawach bólu wyrzucania kogoś ze znajomych, ale to ja tu nawet nie biorę tego pod uwagę, tylko ty i jest to twój jedyny argument wobec tego, że niby mam do ciebie jakiś żal xd. To, że cię nie zpokowałem, tylko napisałem w wiadomości prywatnej nie robi żadnej różnicy w tym, że nie odpisałeś, więc się nawet tym nie broń. Następnym razem jak chcesz uzyskać jakiś sensowny argument, to naucz się czytać ze zrozumieniem...
Zresztą, ta skarga nie jest od tego, żebyś się wypłakiwał na mój temat. Jak dla mnie to ona od razu jest do odrzucenia, bo i tak czy siak powód był słuszny, a twoje wypisywanie editów nie związanych ze skargą możesz sobie zatrzymać dla siebie, nikogo to nie interesuje.