Dokładnie to był Juul, czyli coś podobnego do e-papierosa. O moc się nie pytałem, ale musiał być słaby bo jak koleżanka mi dała zwykłego epeta (osiemnastka), to ledwo zdążyłem się zaciągnąć, a zacząłem się dusić XD
Ja pale od 4 lat i nic mi sie nie stalo akurat do dzisiaj, pierwsze porzadne chlanie mialem jakies 2 lata temu i jakos mi np. po alkoholu szkodzi, wiesz, dzieja sie dziwne rzeczy XDDD